Bigoreksja jest klasyfikowane jako zaburzenie odżywania i polega na nadmiernym przywiązywaniu wagi do umięśnienia.
Dążenie do umięśnionej sylwetki, to jedno. Drugą stroną medalu jest ciągłe dopatrywanie się niedoskonałości we własnym ciele. Przy zaburzeniu kontrola ilości tkanki tłuszczowej w stosunku do masy mięśniowej staje się priorytetem. Uniemożliwia swobodne wyjście ze znajomymi, pochłania czas, który mógłby być, lub powinien zostać przeznaczony na inne istotne sprawy, takie jak praca czy rodzina.
Jak odróżnić fascynację zdrowym stylem odżywiania i kult ciała od zaburzenia?
Kiedy powinna zapalić nam się czerwona lampka?
- Jeżeli pojawia się silny wstyd dotyczący własnego wyglądu i niechęć do pokazywania się innym. Sytuacje, w których ciało może podlegać ocenie innych są silny stresujące i w efekcie unikane
- Jeśli liczenie kalorii, wydzielanie porcji i pilnowanie diety staje się obsesją, przejmuje kontrole i przykrywa walory smakowe płynące z jedzenia posiłków
- Ćwiczenia fizyczne i dieta biorą górę nad wywiązywaniem się z obowiązków. Prowadzą do wycofania społecznego lub przyćmiewają inne, ważne obszary życia
- Przestrzegana jest restrykcyjna dieta nastawiona na przyrost masy mięśniowej. Zażywane są również różnego rodzaju suplementy o takim działaniu
- Skupienie na przyroście mięśni ma szkodliwy wpływ na zdrowie i funkcjonowanie organizmu
Bigoreksja jest trudna do zauważenia. Często wiąże się z perfekcjonizmem, a osoby na nią cierpiące mogą nie widzieć problemu. Jeżeli jednak opis pasuje do Ciebie lub kogoś z Twojego otoczenia, warto przemyśleć temat i przedyskutować go ze specjalistą. To zaburzenie niesie za sobą bardzo poważne skutki somatyczne.